Idzie rak-nieborak,
jak uszczypnie będzie znak.
Jakże to? Zrobić znak?
Czy to ładnie szczypać tak?
Ale raczek-nieboraczek
sprawdza tylko, kto tu płacze.
I dlaczego – pyta rak –
nagle tak humorku brak?
Więc się wspina po kolankach
tam, gdzie brzuszek spod ubranka
wąskim rąbkiem się wychyla.
I tam szczypie. Jeszcze chwila
a już śmiechem Fela płacze!
Po to łazi nieboraczek!