Nisza
przez całe życie
wykuwam w powietrzu niszę
głęboką dość
dopasowaną do wypukłości
mojego ego
niszę
do której schowam się
przed gradem
cudzych uczuć
przed chłostą
nieporozumień
przed dotykiem
zimnych ciał
tych którzy odeszli
albo chcą mi to zrobić