W TAŃCU
Pan mnie pyta ile mam lat
Pan próbuje znaleźć równowagę
Między ciałem a umysłem
Dorzuca mi Pan swoje ciężary
Raz
do jednej
raz
do drugiej szali
A ja dziś jestem młoda
A ja dziś jestem stara
Pan mówi o zmierzchu
Bez pewności poranka
Ja mówię o zmierzchu
W fioletowych firankach
Ja mówię o zmierzchu
Gdy dziecko kołyszę
Ja mówię o zmierzchu
Gdy otulam się w ciszę
Ile ja mam lat
Więc
Zawsze za mało i
Zawsze za dużo
Pan po szczytach się błąka
Ja nie
Mnie zachwyca łąka
I dalej iść nie chcę
Bo ona dziś kwitnie
Szkoda że
Blue dla Pana
Lecz dla mnie
Błękitnie
Ile ja mam lat
Ile lat dla Ciebie
Nie wiem
Lecz liczę że
Dowiemy się
W niebie